Artykuł Epilog Odrodzonego Batmana – recenzja komiksu „Miasto Bane’a”. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Może będzie to „huge spoiler”, a może przekreślenie dalszych opinii zbyt szybką konkluzją, ale muszę to powiedzieć na wstępie – nie pamiętam, aby jakiś komiks z Batmanem wchodził mi tak opornie jak ten. Właściwie to odnosi się do całej serii (a raczej do większości, bo przyznam się bez bicia, że mogłem ominąć 2 lub 3 tomy). Od razu muszę wspomnieć, iż odniosłem wrażenie, że ominięcie chociaż jednego tomu negatywnie wpływa na odbiór epilogu, gdyż wszystkie 12 tomów stanowią jednolitą całość, co właściwie jest fajne, bo czytamy coś co jest spięte fabularną klamrą. Nawet jeśli sama fabuła nie jest wysokich lotów, to po zamknięciu zeszytu dostrzegłem tę jednolitość oraz to, że historia jest na swój sposób spójna i stanowi powieść podzieloną na odcinki, a nie jest zbiorem epizodów, z których każdy opowiada o czym innym, usilnie połączonych jednym wątkiem. Niezapoznanie się z przynajmniej większością poprzednich tomów skutecznie wyeliminuje nam przyjemność z czytania tego komiksu.
Jednak gdy już zacznę zagłębiać się w szczegóły fabuły, zacznie się wyliczanie minusów. Niestety, mimo tego „zwarcia”, historia przewijająca się w całym cyklu i mająca swoją kulminację w Tomie 12. smakuje jak odgrzewany kotlet. Mimo tytułowego odrodzenia, nie czuję tutaj zbytniego powiewu świeżości, bo motyw upadłego Rycerza, powracającego do Gotham na ponowne starcie ze swoim Nemezis jest znany, nie tylko z finału trylogii Nolana, ale i z poprzednich serii. To co się dzieje jest więc bardzo przewidywalne. Dorzucenie tutaj Gotham Girl i drugiego antagonisty nie ratują sytuacji i niczego nie odświeżają. Tym bardziej niezbyt wpływają na rozwój wydarzeń. Dodatkowo, przez niezbyt wartką akcję ,większość stron wypełniają dialogi. To jest minus numer jeden – komiks jest zdecydowanie przegadany. Roi się od nic nie wnoszących dialogów i monologów, brakuje za to akcji i elementów, które zawsze w historiach z Batmanem były obecne, jak na przykład beletrystyki. Mimo bardzo ładnej kreski, akcja pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w tak ubogich ilościach. Pojedynki nie są wciągające czy zaskakujące, czy nawet wystarczająco długie.
Powtarzalność motywu Bane’a, władającego Gotham sprawiła, że z pewną dozą niechęci zabierałem się za część, jednak delikatna ciekawość zatrzymała mnie do końca lektury. Niestety pojawienie się w historii pewnej niespodziewanej postaci, kompletnie mi nie leży. Otóż Thomas Wayne, czyli Zły Batman z flashpointowej rzeczywistości jest według mnie wrzucony totalnie na siłę. Mimo, że pod koniec byłbym w stanie zrozumieć pokrętną logikę i motywacje tego bohatera to sama jego egzystencja w tej historii jest dla mnie po prostu nietrafiona. Chociaż to, że skumał się z Banem i skutecznie wykasował „syna” z walki o Gotham, stając się Gackiem numer jeden w mieście stanowiło niezły clifhanger. Znajdzie się też z jeden zaskakujący zwrot akcji. Jednak mimo to, całość delikatnie mówiąc – nie powala.
Ale nawet nie flashpointowy Batman jest najgorszym elementem. Bo oto dochodzimy do głównej bolączki – romansu Batmana i Catwoman. Wątek miłosny, to coś, co nie powinno tego tomu przepełniać. W pewnym momencie jednak komiks stał się romansidłem a nie historią o powstaniu Mrocznego Rycerza. Wayne teoretycznie powraca do sił przy pomocy Kobiety Kot, ciężko trenując, a w rzeczywistości większość czasu baraszkują w hotelu na rajskiej wyspie i popijają drinki z palemką. Jakby nie patrzeć, jest to świetny sposób na odpoczynek i zregenerowanie się. Ale rozmowy o tym co w związku Bruce’a i Seliny poszło nie tak, przeciągnięte rozkminy o ucieczce sprzed ołtarza i miłosne uniesienia zaczynały mnie tak męczyć, że marzyłem o jakimś tragicznym zwrocie akcji. Taki jednak nie nadszedł i musiałem czekać aż niedoszli państwo młodzi wygramolą się z wyra i wrócą do Gotham.
Także reasumując, komiks nie należy do najlepszych – łagodnie mówiąc. Jest zbyt dużo dialogów wybijających z rytmu, akcja nieco chaotycznie rozpisana, przez co osoby, które nie czytały poprzednich części od deski do deski mogą się pogubić o co chodzi, a i Ci, którzy są na bieżąco mogą napotkać trudności. Zarówno na plus jak i na minus fakt, że jest to zamknięta, zwarta historia, niestety pod koniec skupiająca się bardziej na „lovestory” niż na „superbohaterowaniu”. Zabierając się za Batmana, nie oczekiwałem motywów ze Sparksa. Także niechętnie przyznam, że seria nie została dobrze poprowadzona i zakończona pod wieloma względami. Odradzenie przerodziło się w dogorywanie.
Artykuł Epilog Odrodzonego Batmana – recenzja komiksu „Miasto Bane’a”. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Scarecrow i Mr Freeze w 'The Batman’! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Z najnowszych doniesień wynika, że do całej puli dołączą również Mr Freeze i Scarecrow, których możecie kojarzyć np. z Gotham czy gier z serii Arkham:
Wait — is the THE FLASH logo on the Chicago set of THE BATMAN?! pic.twitter.com/p2pRpBv6kn
— Jake Hamilton (@JakesTakes) October 17, 2020
Zdjęcie pochodzi z planu zdjęciowego w Chicago i, oprócz logo Flasha, zawiera plakat GothCorps, w którym pracował Victor Fries w Batman: The Animated Series.
???#TheBatman pic.twitter.com/5r21lxuF1J
— Central The Batman? (@thebatcentral) October 18, 2020
Ta fotka, również z planu filmowego prezentuje nam wymowną grafikę z dopiskiem Fear City. Oczywiście motyw strachu możemy kojarzyć tylko ze Strachem na Wróble!
Artykuł Scarecrow i Mr Freeze w 'The Batman’! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Dave Bautista jednak nie zostanie Banem pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Wśród licznych spekulacji z ostatnich tygodni, dotyczących najnowszych ekranizacji od DC Comics pojawiła się pogłoska, że Dave Bautista pojawi dołączy do grona komiksowych superzłoczyńców. Sam aktor w jednym ze swoich postów zasugerował, że już niedługo wcieli się w jednego z antagonistów, wstawiając grafikę z sześcioma różnymi postaciami.
Jednak w odpowiedzi pytanie od jednego z fanów na twitterze aktor potwierdził, że mimo szczerych chęci nie wcieli się w postać Bane’a w najnowszym filmie o Batmanie od Matta Reevesa.
Unfortunately it’s not. Tried my best?? https://t.co/Dfn6UGzzlb
— Vaxxed AF! #TeamPfizer Poor Kid Chasing Dreams. (@DaveBautista) July 31, 2020
Jak widać póki co Bautista oficjalnie pozostaje przy produkcjach Marvela jako Drax. Nie możemy jednak wykluczać prawdopodobieństwa, że wystąpi w innej produkcji DC Comics… może na przykład „Suicide Squad„? Przy obecnej sytuacji jaką wykreowało Warner Bros. jest to całkiem możliwe.
Artykuł Dave Bautista jednak nie zostanie Banem pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł John Cena zaskoczy widzów swoją rolą w Suicide Squad! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Fani za pośrednictwem twittera nadal męczą reżysera filmu Suicide Squad, czyli Jamesa Gunna o to, by w końcu zdradził informację, w jaką postać wcieli się John Cena, jednakże ten szybko wyszedł z opresji bardzo ciekawą odpowiedzą, w której zdradził, że widzowie oszaleją nad tym, jak niesamowity jest John Cena i odgrywana w filmie przez niego postać.
A little late for the suggestions considering we finished filming in February, but thanks nonetheless & you‘re gonna freak out on how amazing @JohnCena is in #TheSuicideSquad as the character he does play… https://t.co/gNm7cNM4om
— James Gunn (@JamesGunn) June 18, 2020
Także niestety nadal nie wiemy w kogo wcieli się aktor, ale powyższa zapowiedź brzmi optymistycznie i tego się trzymajmy!
Artykuł John Cena zaskoczy widzów swoją rolą w Suicide Squad! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Rick Flag, Harley Quinn i Bane? Na planie „Suicide Squad”! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>James Gunn aktualnie kręci sceny filmu Suicide Squad w Panamie, które istnieje w świecie komiksów DC Comics. Być może antybohaterowie będą walczyli z Banem lub Kobra Cultem, który jest wrogiem ekipy SS w komiksach.
Zobaczcie wszystkie materiały tuż poniżej:
https://twitter.com/Centraldcnauta/status/1227781002552107008?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1227781002552107008&ref_url=https%3A%2F%2Fcosmicbook.news%2Fsuicide-squad-bane-margot-robbie-joel-kinnaman
https://twitter.com/Centraldcnauta/status/1227776165617729539?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1227776165617729539&ref_url=https%3A%2F%2Fcosmicbook.news%2Fsuicide-squad-bane-margot-robbie-joel-kinnaman
As cenas da margot não consegui ver muito porque foram gravadas dentro de lugares tipo a catedral, foi uma gravação mais fechada. Já as cenas que eu assisti de perto depois que me liberaram foram como se fossem cenas de uma milícia comemorando alguma coisa. pic.twitter.com/Cqa42LVILJ
— Larissa Carvalho ? (@LarissaCarvalo) February 13, 2020
https://twitter.com/Centraldcnauta/status/1227271418133536773?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1227271418133536773&ref_url=https%3A%2F%2Fcosmicbook.news%2Fsuicide-squad-bane-margot-robbie-joel-kinnaman
https://twitter.com/DCMovieNews2/status/1227276121328291840?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1227276121328291840&ref_url=https%3A%2F%2Fcosmicbook.news%2Fsuicide-squad-bane-margot-robbie-joel-kinnaman
A tutaj prawdopodobnie kostiumy Harley:
https://twitter.com/Centraldcnauta/status/1227777442024214533?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1227777442024214533&ref_url=https%3A%2F%2Fcosmicbook.news%2Fsuicide-squad-bane-margot-robbie-joel-kinnaman
Artykuł Rick Flag, Harley Quinn i Bane? Na planie „Suicide Squad”! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Batman nie jest sobą… „Batman Tom. 9 – Drapieżne Ptaki” RECENZJA. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Na początek pragniemy podziękować wydawnictwu Egmont za podesłanie nam komiksu do recenzji i zachęcamy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie, Egmont.pl!
Ostatnio w życiu Gacka nie jest zbyt kolorowo. Gdy ten już miał stać się najszczęśliwszym człowiekiem świata i wyjść za Selinę Kyle, to oczywiście nagle musiało stać się coś złego. Smutek i pogrążenie Bruce’a Wayne’a sprawiło, że ten zaczął zachowywać się niecodziennie, stracił czujność, ale to i tak był dopiero początek. W „Zimnych Dniach” byliśmy świadkami wydarzenia, które już faktycznie złamało Największego detektywa świata. Zamordowano jego pierwszego Robina, jego adoptowanego, ale jednak ukochanego syna, Nightwinga.
Już wtedy uświadczyliśmy widoku Batmana w gniewie, który złożył wizytę zabójcy, którym był KGBestia. Bohater się zagubił, nie ma nad sobą kontroli i nie obchodzi go jakie obrażenia poniosą jego wrogowie. Interesują go wyłącznie informacje, które pomogą mu dojść do tego, kto stoi za tym wszystkim.
Obecny trop prowadzi go do innego znanego już nam złoczyńcy – Oswalda Cobblepota a.k.a. Pingwina. Okazuje się, że nie tylko Bruce jest w żałobie, dlatego kryminalista bezproblemowo daje zamknąć się w Arkham, aby spotkać się z Bane’em.
Wydawałoby się, że wielkolud jest niczym więcej jak wrakiem człowieka, który jest całkowicie niegroźny. Przynajmniej takie sprawia wrażenie, bo z słów wyżej wymienionego gangstera wynika, że jest zupełnie na odwrót, co stawia Mrocznego Rycerza w kropce. Brak pewności siebie u geniusza, którym jest Wayne, to zdecydowanie niecodzienny widok, a żeby nie dać tego po sobie poznać, to poziomem swojej agresji wchodzi na wyższy poziom. Wszakże Batman jest tylko człowiekiem.
To byłoby na tyle, jeżeli chodzi o główny wątek, cała reszta to uwielbiane przez wszystkich zapychacze, które jednak nie wypadają tak źle, a przynajmniej dwie z nich. Mam wielką słabość do historii skupionych na relacji Alfreda z paniczem Bruce’em i to właśnie o tym jest zwieńczająca ten tom opowieść, która nosi tytuł „Dzień Ojca.”. Na pierwszym planie ukazana jest ta więź pomiędzy tą dwójką, a to zawsze chwyci mnie mocno za serce. To nie Batman jest tutaj bohaterem, tylko niezastąpiony Pan Pennyworth. Zresztą jestem przekazany, że zakapturzony mściciel na pewno nie miałby tyle energii do walki z przestępczością, gdyby nie kanapki Alfreda! Wszakże Batman jest tylko człowiekiem.
Drugą z wyróżnionych historii, będzie „Najlepszy detektyw na świecie oraz Batman”, skupiająca się na pewnym śledztwie…Tym razem w badaniu sprawy Gacka wspomoże stary przyjaciel, który swoją drogą, nie cieszy się zbyt wielką popularnością, a szkoda, gdyż to niesamowicie ciekawa postać. O kim mowa? Mogę zaznaczyć, że wiele zdradza tytuł, gdyż… Batman jest tyko człowiekiem.
Jak zwykle nie mogę powiedzieć złego słowa na temat warstwy graficznej całokształtu. Z racji, iż tom skonstruowany jest jakby z trzech innych serii, to możemy podziwiać prace aż sześciu artystów! Każdy z nich wie z czym się je „nietoperza” i rewelacyjnie oddaje ten towarzyszący Batmanowi gotycki klimat. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Jorge Fornes, którego styl zdecydowanie jest stworzony do postaci Mrocznego Rycerza. Charakteryzuje się mocną kreską, dużą szczegółowością i zamiłowaniem do wielkiego kontrastu, świetnie przy tym uzupełniając „mrok” towarzyszący naszemu bohaterowi.
„Drapieżne Ptaki” to nie jest tytuł, którego do końca się spodziewałem, gdyż oczekiwałem konkretnej kontynuacji wątku z poprzedniego tomu, jednak nie mogę też narzekać, gdyż lektura była niezwykle przyjemna, szczególnie w przypadku dwóch powyższych historii, wokół których wręcz nie można przejść obojętnie.
Miejmy nadzieję, że ta mała przerwa na oddech poskutkuje jego brakiem w „Koszmarach”. Już teraz nie brakowało akcji, gdyż co chwilę coś się działo, szczególnie jeżeli chodzi o przemoc fizyczną, także nie mogę się doczekać, gdy Bruce na dobre rozkręci się następnym razem.
W końcu Batman jest tylko człowiekiem.
Artykuł Batman nie jest sobą… „Batman Tom. 9 – Drapieżne Ptaki” RECENZJA. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Śmierć najważniejszej osoby dla Batmana! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Tom King obiecywał, że zmieni postać Batmana i w pewien sposób to zrobił. Postanowił bowiem uśmiercić postać Alfreda. Tak, tego Alfreda, wiernego lokaja, który towarzyszył Batmanowi przez 80 lat jego istnienia.
Poniżej kadr całego zajścia:
Ale jak do tego doszło? Otóż wszystko za sprawą nowego story arcu, czyli City of Bane. Tytułowy złoczyńca przejął Gotham, a za sterami urzędów posadził złoczyńców i zabronił wstępu żadnym superbohaterom grożąc, że jeśli którykolwiek z nich się pojawi, to Alfred zostanie zabity.
Damian Wayne nie zważając na groźby Zmory poszedł zmierzyć się z Thomasem Wayne’em, czyli Flashpointowym Batmanem, który jest teraz zły, pomaga Bane’owi i został wprowadzony do serii przez Kinga jakiś czas temu.
Oczywiście młody Wayne dostaje manto od złego nietoperza, po czym budzi się w pokoju, w którym na przeciwko niego Bane łamie kark Alfredowi.
Dość odważny ruch, na pewno wzbudzający wiele kontrowersji w środowisku geekowskim. Jedni uważają to za ciekawy zwrot akcji, drugim natomiast w ogóle się ta sytuacja nie podoba.
Na pewno odciśnie to piętno nie tylko na samej historii, ale i postaci Batmana. Ciekaw jestem jak bardzo złamana została jego psychika. Pozostaje nam tylko czekać na kolejny numer!
Artykuł Śmierć najważniejszej osoby dla Batmana! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Dave Bautista „zgadza się” na zagranie Bane’a dla DC. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Już rok temu, gdy pojawiły się informacje o przejściu Gunna do DC Comics, odtwórca roli Draxa zapowiedział, że z chęcią przeniósłby się za reżyserem do produkcji Suicide Squad 2. Fani zaczęli spekulować w kogo mógłby się wcielić. Oczywistym fanowskim wyborem był kanoniczny wróg Człowieka Nietoperza, czyli Bane.
Powody zmiany frontu przez aktora podyktowane były konfliktem Gunna z Marvelem. Gdy jednak reżyser wrócił na okręt trzeciej części Strażników Galaktyki odejście Bautisty przestalo być zagrożeniem, ale i szanse na angaż Zguby nieco się zmniejszyły.
Jednak sam aktor wciąż bardzo ochoczo odnosi się do pomysłu. Ostatnio w mediach społecznościowych żywo skomentował post jednego z fanów na temat wcielenia się w Bane’a słowami „I accept”. Jednak od zwykłej akceptacji do faktycznego stanu jeszcze spory kawał drogi.
I accept! https://t.co/ts6DnBvj8W
— Vaxxed AF! #TeamPfizer Poor Kid Chasing Dreams. (@DaveBautista) June 12, 2019
A czy wy również widzielibyście Dave’a Bautistę w roli tego komiksowego antagonisty? Możliwe, że Matt Reves ułatwi mu wejście w rolę…
Artykuł Dave Bautista „zgadza się” na zagranie Bane’a dla DC. pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Polacy jako złoczyńcy w DC? Koniecznie to obczaj! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>W jaki sposób? Otóż Reece wpadł na pomysł, aby stworzyć serię, w której stara się przedstawić znane nam osobistości, jako złoczyńców ze świata DC.
Pierwsza część składa się z 7 osób, ale na pewno pojawi się „sequel”. Jeżeli wam się podoba, to nie bójcie się podawać swoich propozycji w komentarzach
1. Cezary Pazura jako Joker
2. Jarosław Kaczyński jako Pingwin
3. Janusz Korwin-Mikke jako Ra’s Al Ghul
4. Mariusz Pudzianowski jako Lex Luthor
5. Tomasz Oświeciński jako Bane
6. Popek jako Darkseid
7. Kasia Cichopek jako Catwoman
Podoba się? Jeżeli chcecie być na bieżąco z nowościami od Kuby, to zapraszamy do lajkowania jego fanpage – Reece Design
Jeżeli chcielibyście spytać go o coś związanego z grafiką, to zapraszamy również na Discord, gdzie często przesiaduje:
Artykuł Polacy jako złoczyńcy w DC? Koniecznie to obczaj! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Artykuł Gwiazda „Spartacus” i „Dextera” w 5 sezonie Gotham! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>Według „Deadline” aktorka wcieli się w rolę Theresy Walker, która będzie jedną z głównych antagonistów serii. Na chwilę obecną nie wiele wiemy o tej postaci, poza tym, że będzie główną przeciwniczką komisarza Jima Gordona, oraz że przybywa do Gotham z pewną mroczną tajemnicą, po wydarzeniach z epickiego zakończenia 4 sezonu.
Wygląda więc na to, że twórcy serialu nie zwalniają i zaraz po ogłoszeniu, że kolejnym przeciwnikiem Bruce’a Wayne’a będzie legendarny Bane, dodają kolejny czarny charakter. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że bardzo ubogi czas antenowy w ostatnim sezonie, wystarczy twórcom, aby odpowiednio przedstawić wszystkie te postacie, nie zapominając o tych, które już znamy.
A tu taka tam naga scena dla dorosłych z serialu Spartacus >Klik<.
Artykuł Gwiazda „Spartacus” i „Dextera” w 5 sezonie Gotham! pochodzi z serwisu FLARROW.pl.
]]>