Odlot

[RECENZJA]: O tym jak Musk zamarzył sobie, aby na Marsie zbudować miasto.

Czy ludzkość powinna wiązać swoją przyszłość z ekspansją pozaziemską? 

Minęły zaledwie dwie dekady, a firma SpaceX stała się główną firmą oferującą transport na orbitę ziemii. Książka Eric’a Berger’a pozwala nam obserwować poczynania SpaceX, przedsiębiorstwa które wyznacza nowe standardy w branży kosmonautyki.

Do meritum, o czym przeczytamy w książce?

  • O pierwszym prototypie rakiety marsjańskiej, powszechnie znanej jako Starhopper.
  • O tym w jaki sposób Musk rekrutuje swoich kandydatów.
  • O etapach pracy nad rakietą Falcon 1. Btw. 27 maja rakieta Falcon 1 ożyła po raz pierwszy, tym samym odbierając życie jednej ofierze. Co tam się wydarzyło? 
  • Jak wyglądały relacje pomiędzy Siłami Powietrznymi a SpaceX?
  • O wojskowej wersji raju.
  • O tym jak podczas wypompowywania paliwa doszło do katastrofy.
  • O wielozadaniowości do potęgi entej Muska. 
  • O tym jak płonące fragmenty rakiety spadały do oceanu.
  • O odparzeniach między udami Bjeldego – uroki Kwajalein – największego atolu w archipelagu Wysp Marshalla – tak tak to te szczegóły o których piszę poniżej.
  • O goryczy porażek – fiasko trzeciego startu. 
  • O rozmontowaniu całej rakiety w ciągu tygodnia. 

Aż wreszcie zadajmy sobie dwa pytania: Czy udało się za czwartym razem wystartować? Czy będziemy w stanie stworzyć z Czerwonej Planety zielony Eden? Pozostawię Was z pewną dozą niepewności.

Odlot

Po przeczytaniu tej książki nauczyłam się jednego – warto pozbyć się strachu przed niepowodzeniem. Elon świetnie to pokazuje – nie chciał ponieść porażki, ale też się jej nie obawiał. Zastanówmy się… ile razy powstrzymujemy się od działania tylko i wyłącznie ze względu na towarzyszący strach przed popełnieniem błędu, czy porażki. 

Co dokładnie myślę o książce? Drobiazg drobiazgiem pogania. Opisy są bardzo szczegółowe. Zdecydowanie za mało Elona w Elonie, liczyłam na personalny spacer, który okazał się grupową wycieczką. Ale czy to źle? Wszystko spoczywa na barkach oczekiwań czytelnika. Czy warto po nią sięgnąć? ZDECYDOWANIE. SpaceX to wielki krok dla człowieka i wielki krok dla ludzkości. Chylę czoła i podziwiam. Zachęcam do lektury!

Dziękujemy Wydawnictwu Kompania Mediowa za udostępnienie lektury!